Przed incydentem związanym z atakiem Iranu na Izrael, eksperci od rynku ropy naftowej już sygnalizowali wzrost napięć. Czy te niepokojące wydarzenia na Bliskim Wschodzie mają potencjał, aby wpłynąć ujemnie na ceny paliwa?
Dorota Sierakowska, analityk DM Banku Ochrony Środowiska, przewiduje realną możliwość wzrostu cen ropy o kilka dolarów za baryłkę. Według niej, obecne wyceny ropy Brent są blisko psychologicznej granicy 100 dolarów za baryłkę, co sugeruje Dziennik Gazeta Prawna. Zaznacza również, że inwestorzy są już przygotowani na potencjalny rozwój sytuacji i ewentualne nasilenie konfliktu.
Należy pamiętać, że Iran odgrywa istotną rolę jako producent ropy naftowej. Chociaż sankcje ograniczyły jego wpływ na formowanie cen, reakcja państwa graniczącego na atak przeprowadzony podczas weekendu będzie kluczowa.
Dorota Sierakowska zwraca uwagę na potencjalną odpowiedź Arabii Saudyjskiej, nieformalnego lidera OPEC. Kraj ten wielokrotnie podkreślał, że nie jest zainteresowany eskalacją konfliktu w swoim regionie.
Koszt litra paliwa? Bogucki nie przewiduje braku dostaw ropy, ale ocenia, że średnia cena litra paliwa w Polsce może wynosić około 7 złotych.