Prezes Narodowego Banku Polskiego zaprzecza możliwości obniżenia stóp procentowych

Zgodnie z oświadczeniem Adama Glapińskiego, prezesa Narodowego Banku Polskiego (NBP), przeprowadzonym podczas konferencji prasowej w piątek, brakuje mocnych argumentów, które miałyby przemówić za obniżeniem stóp procentowych. Glapiński przewiduje wzrost inflacji nawet do wartości 7,9%, jeżeli ceny energii zostaną całkowicie uwolnione. Wyraził także swoje obawy dotyczące szybkiego tempa wzrostu płac.

Glapiński zaznaczył, że głównym czynnikiem napędzającym inflację, poza decyzjami fiskalnymi, jest szybka dynamika wzrostu płac. Wierzy również, że gospodarka Polski osiągnie tempo wzrostu na poziomie 4% na przełomie lat 2024 i 2025. Podkreślił, że przez lata wzrost gospodarczy Polski był napędzany popytem i wydaje się, że wracamy do tego modelu.

Prezes NBP odniósł się również do kwestii inflacji w najbliższych miesiącach, prognozując jej wzrost. Zaznaczył jednak, że stopień tego wzrostu nie jest pewny. Dodatkowo skomentował przywrócenie 5-procentowej stawki VAT na żywność od początku kwietnia, zauważając, że konkurencja na rynku ogranicza wpływ tej decyzji na wzrost cen.

Glapiński wskazał na niepewność dotyczącą inflacji wynikającą z decyzji rządu o cenach energii, gazu i ciepła. W przypadku pełnego zniesienia tarcz antyinflacyjnych, wskaźnik inflacji mógłby wzrosnąć o około 4 punkty procentowe, do 7,5% w czwartym kwartale 2024 roku. Przy założeniu utrzymania obecnych rozwiązań prawnych, inflacja na koniec roku wyniosłaby 3,9%. Glapiński przewiduje, że inflacja będzie oscylować pomiędzy tymi dwoma wartościami.

Podczas piątkowego wydarzenia Prezes NBP odniósł się również do trudnej sytuacji budżetowej Polski. Zasugerował, że Polska może być narażona na procedurę nadmiernego deficytu Unii Europejskiej, co ograniczy swobodę działania rządu i mogłoby stanowić „zimny prysznic” dla społeczeństwa. Według Glapińskiego, fundusze z Krajowego Planu Odbudowy to „tylko kropla w morzu”.

Na konferencji poruszony został również temat wniosku o postawienie Glapińskiego przed Trybunałem Stanu, złożonego przez grupę 191 posłów. Prezes NBP stwierdził, że zarzut dotyczący nieautoryzowanego skupu aktywów jest absurdalny, podkreślając, że takie decyzje są podejmowane przez zarząd NBP na podstawie odpowiednich uchwał Rady Polityki Pieniężnej (RPP).