Komplikacje wojskowe związane z maszynami FA-50 w Polskim Wojsku

Artykuł Onetu o tym, jak nowo zakupione dla polskich sił zbrojnych samoloty FA-50 były uziemione na kilka miesięcy z powodu braku niezbędnych pozwoleń i zgód wywołał falę komentarzy pochodzących od polityków oraz ekspertów. Władysław Kosiniak-Kamysz, który zastąpił Mariusza Błaszczaka jako szef resortu obrony, wyjaśnił, że rząd był niespodzianką dla takiego stanu rzeczy – „braku gotowości do latania i eksploatacji”. Stwierdził też, że siły zbrojne musiały podjąć ogromne wysiłki, aby uzyskać wszystkie wymagane certyfikaty i zgody. To sprowokowało różne opinie – niektórzy mówią o „gorączkowym tempie zakupów” prowadzonym przez Mariusza Błaszczaka, inni natomiast krytykują byłego ministra.

Podczas konferencji prasowej w Rzeszowie, Władysław Kosiniak-Kamysz, pełniący obecnie funkcje wicepremiera oraz szefa MON, podjął próbę skomentowania informacji dotyczących uziemienia południowokoreańskich samolotów FA-50. Dodał przy tym, że „modernizacja armii powinna polegać nie tylko na realizacji zakupów, ale także na wdrażaniu ich do systemu obrony kraju”.

Zauważył również, że rząd odziedziczył sytuację, w której „samoloty FA-50 nie były gotowe do startu i eksploatacji”. – Wojsko musiało podjąć ogromne wysiłki, aby uzyskać wszystkie certyfikaty i zgody. To udało się zrealizować, ale ten przypadek najlepiej pokazuje, jak samo dokonanie zakupu (…) nie jest końcem sprawy. Budowa infrastruktury, zapewnienie bezpieczeństwa, przygotowanie oraz zdobycie wszystkich pozwoleń – to właśnie jest prawdziwym zakończeniem całego procesu – tłumaczył Kosiniak-Kamysz.

Jednakże to nie tylko on skomentował tę sytuację. „Z chaosu związanego z samolotami FA-50 można wysnuć kilka wniosków” – napisał były poseł Koalicji Obywatelskiej Paweł Poncyljusz. Sugeruje on ustalenie osób w ministerstwie obrony, które „sprowadziły papiery” na – jak to określił – „gorączkę zakupową ministra Błaszczaka”. Poncyljusz proponuje też zawieszenie lub zerwanie umowy na zakup kolejnych 36 sztuk FA-50 i rozważenie, „czy podpisanie takiej umowy (bez offsetu) nie powinno wiązać się z odpowiedzialnością konstytucyjną dla Mariusza Błaszczaka”.

Umowa na zakup 48 lekkich myśliwców FA-50 za suma 3 miliardów dolarów została zatwierdzona we wrześniu 2022 r. Ówczesny szef MON, Mariusz Błaszczak, zrealizował to w obecności prezydenta Andrzeja Dudy. Ceremonia ta odbyła się w Mińsku Mazowieckim i była szeroko relacjonowana przez media.