Zamieszanie wokół 'opłaty plastikowej’: restauratorzy i sprzedawcy szukają wyjaśnień

Restauratorzy i sprzedawcy w Polsce, zdezorientowani i pełni niedouczenia, na każdym kroku starają się uzyskać wyjaśnienie od urzędów marszałkowskich na temat nowych regulacji, które mają wpływ na ich działalność. Ich pytania spotykają się jednak z różnorodnymi interpretacjami, które tylko pogłębiają niejasności. Od 1 stycznia 2024 roku, obowiązek pobierania opłat za jednorazowe opakowania zawierające tworzywa sztuczne spoczywa na sprzedawcach oraz restauratorach. Stawki wynoszą 20 groszy za kubek i 25 groszy za inny rodzaj jednorazowego opakowania.

Ta nowo wprowadzona opłata, zwana również „podatkiem plastikowym”, ma na celu promowanie używania opakowań wielokrotnego użytku oraz zniechęcanie konsumentów do korzystania z jednorazowych plastikowych torebek i naczyń, które są szkodliwe dla środowiska naturalnego. Dlatego też sprzedawcom nie wolno pokrywać kosztów tego nowego podatku samodzielnie – musi on być doliczany do paragonu każdej osoby dokonującej zakupu.

Mimo że idee stojące za tym rozwiązaniem, promowane przez Unię Europejską, są szlachetne, ich implementacja do polskiego systemu prawnego na mocy nowelizacji Ustawy o obowiązkach przedsiębiorców w zakresie gospodarowania niektórymi odpadami oraz opłacie produktowej (Dz.U. z 2023 r. poz. 877), to w praktyce przynosi ono wiele problemów.