Podczas gdy Komisja Europejska kontynuuje swoje obawy i rekomendacje dotyczące sytuacji praworządności w Polsce, wyraziła również ogólne uznanie dla zaangażowania kraju. Piąty, coroczny raport KE na temat stanu praworządności w Unii Europejskiej przyniósł optymistyczne wieści dla Polski i Hiszpanii. W tych dwóch krajach, Bruksela odnotowała znaczące postępy w zabezpieczaniu podstawowych zasad demokracji.
Polska została pozytywnie oceniona za zakończenie procesu opartego na artykule 7 Traktatu o Unii Europejskiej, który był związany ze zmianami wprowadzanymi do systemu sądownictwa podczas rządów partii Prawo i Sprawiedliwość.
Mimo że polskie ustawodawstwo praktycznie nie uległo zmianie do momentu formalnego zamknięcia tej procedury, KE pokazała uznanie dla planu działań Adama Bodnara, ministra sprawiedliwości, mającego na celu odwrócenie reform, które były uznane za niezgodne z prawem unijnym. Raport KE odnotowuje między innymi ustawę przyjętą przez parlamentarzystów dotyczącą Krajowej Rady Sądownictwa oraz reformę systemu dyscyplinarnego sędziów. Niezależnie od przyszłych losów tych ustaw, Komisja podkreśla, że prowadzą one do odwrócenia „części negatywnych skutków kwestionowanych reform wymiaru sprawiedliwości z 2017 r.”
KE doceniła również znaczące postępy w zakresie zapewnienia niezależności prokuratury od władzy wykonawczej, w tym rozdzielenie funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego, choć formalnie takie rozdzielenie jeszcze nie nastąpiło.
Komisja Europejska zawarła w swoim raporcie również uznanie dla działań Polski na rzecz zapewnienia niezależności śledztw i procedur karnych oraz walki z korupcją. Jednak raport ten również wylicza wiele wyzwań, które KE zauważyła w kontekście polskiej sytuacji prawnej, a także zawiera konkretne zalecenia skierowane do Polski. Jednym z głównych obszarów obaw jest niezależność sądownictwa. KE w dalszym ciągu wyraża „głębokie obawy” na temat wpływu polityki na sądy, w tym Krajową Radę Sądownictwa i system dyscyplinarny sędziów. Według Brukseli, trwają również działania ograniczające niezależność mediów, co prowadzi do osłabienia pluralizmu i zwiększenia presji na dziennikarzy.